Wisła Kraków 3:0 SMS (Gospodarz)

Ogiboski · Administrator

Bramki:
1:0 - Zdzisław Junkiert (36')
2:0 - Dariusz Bensz (38')
3:0 - Fabrice Dollinger (65')

Nad stadionem *Wisełka Kraków* Arena piękne słońce i ani jednej chmurki. Na trybunach 6554 sympatyków tego nowoczesnego obiektu... Taktyka zespołu *Wisełka opierała się na ciekawym ustawieniu 4-4-2. A teraz króciutko skład, bo to w końcu najważniejsze: Kuras - Łubian, Braś, Myrcik, Choroszucha - Zurkinden, Bensz, Sutka, Dollinger - Junkiert, Waar.

Drużyna SMS rozpoczęła mecz w ustawieniu 4-4-2. Na murawę wybiegli: Paglia - Köslich, Erpenbach, Lundhbratt, van Tol - Kuźma, de Munnik, Özbek, Niżnikowski - Frączak, Bechard.

Drużyna *Wisełka kierowała większość podań na skrzydła, preferując ten rodzaj ataków. Drużyna SMS niezwłocznie przystąpiła do gry pressingiem. Od dłuższego czasu zespół SMS stosował skuteczny pressing. Na boisku mamy małą kopaninę, doping ucichł, a kibice powoli zaczynają ziewać. Abdullah Özbek zachował się jak niedoświadczony młodzik w 28 minucie, gdy podał piłkę wprost do rywala. Mógł jednak odetchnąć z ulgą, gdyż przeciwnik nie wykorzystał prezentu. Zdzisław Junkiert zapewnił prowadzenie dla *Wisełka. Fantastycznie przedryblował obrońców, a następnie umieścił piłkę w siatce poza zasięgiem bramkarza. 1-0. Zespół *Wisełka poprawił wynik na 2-0, gdy Dariusz Bensz przedarł się prawym skrzydłem pozostawiając obrońców z tyłu. Obraz gry zaczął się zmieniać, gdy zawodnicy *Wisełka zdecydowali się cofnąć i przyjąć rywali w swojej strefie obronnej. Sjaak de Munnik (SMS) otrzymał żółtą kartkę w 39 minucie za niesportowe zachowanie. Enzo Daniel Paglia zagapił się przy rzucie wolnym - Jędrek Choroszucha przelobował go mocno podkręconym uderzeniem, jednak piłka trafiła w poprzeczkę i wylądowała w ramionach bramkarza. Nie przebierają w środkach zawodnicy drużyny *Wisełka. W 44 minucie Kilian Waar zobaczył żółtą kartkę po kolejnym złośliwym faulu. Jörgen Lundhbratt, nieszczęśliwa ofiara, nie mógł kontynuować gry. W jego miejsce wbiegł na murawę Łukasz Strojna. Zespoły zeszły do szatni na przerwę z wynikiem 2-0. Czterdzieści pięć minut spotkania było zdominowane przez *Wisełka, z imponującymi 51 procentami posiadania piłki.

Józef Kuras popisał się fenomenalną robinsonadą w 63 minucie, blokując atomowe uderzenie z prawej flanki, którego autorem był Abdullah Özbek. Zespół *Wisełka poprawił wynik na 3-0, gdy Fabrice Dollinger przedarł się prawym skrzydłem pozostawiając obrońców z tyłu. Po pomysłowej akcji w środku pola Kilian Waar stanął przed szansą w 79 minucie. I znowu niecelne trafienie - tylko słupek. Seria szybkich podań w środku pola w 80 minucie, którą mocnym strzałem na bramkę zakończył Maciek Łubian, powinna była zaowocować kolejnym golem dla *Wisełka. Jednak Enzo Daniel Paglia wybił piłkę - co za fenomenalna parada!!! Po akcji prawym skrzydłem Tomek Frączak był o włos od zdobycia bramki w 82 minucie spotkania, ale Józef Kuras czubkami palców wybił piłkę zmierzającą w okienko bramki. Drużyna SMS, osiągając 53 procent posiadania piłki, zdominowała mecz. Olek Braś był niewątpliwie najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem zespołu *Wisełka. Z drugiej strony, Kilian Waar miał fatalny dzień. Robin Erpenbach był niewątpliwie najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem zespołu SMS. Niestety, Łukasz Strojna zanotował fatalny występ. Końcowy wynik meczu: 3-0.